Typ tekstu: Książka
Autor: Varga Krzysztof
Tytuł: Chłopaki nie płaczą
Rok: 1996
umpa, umpa. Proszę przestać jeść, zwróciła się do mnie któraś z rozlicznych ciotek, szarpiąc mnie za koszulę, teraz tańczymy, zarzuciła mi ręce na szyję. Namiętna była jak cholera. Jej mąż wznosił kolejny toast i łypał w zupełnie innym kierunku. Zdrowie szanownych rodziców, zarządził MC i wszyscy jak jeden łyknęli. Zdrowia rodziców nie wypadało nie łyknąć. Wniesiono kotlety. Łypałem pożądliwie na półmiski parującego mięsa, głębokie naczynia z buraczkami, sterty kartofli, zawiesiny sosów. Namiętna łypała na mnie. Zdrowie gości, ryknął mistrz.
Jego trzeba napierdolić, a panienkę wyruchać, powiedział do nas Ojciec, gdy z dala od weselnego zgiełku kończyliśmy kolejną butelkę wódki. Według wiarygodnych
umpa, umpa. Proszę przestać jeść, zwróciła się do mnie któraś z rozlicznych ciotek, szarpiąc mnie za koszulę, teraz tańczymy, zarzuciła mi ręce na szyję. Namiętna była jak cholera. Jej mąż wznosił kolejny toast i łypał w zupełnie innym kierunku. Zdrowie szanownych rodziców, zarządził MC i wszyscy jak jeden łyknęli. Zdrowia rodziców nie wypadało nie łyknąć. Wniesiono kotlety. Łypałem pożądliwie na półmiski parującego mięsa, głębokie naczynia z buraczkami, sterty kartofli, zawiesiny sosów. Namiętna łypała na mnie. Zdrowie gości, ryknął mistrz. <br>Jego trzeba napierdolić, a panienkę wyruchać, powiedział do nas Ojciec, gdy z dala od weselnego zgiełku kończyliśmy kolejną butelkę wódki. Według wiarygodnych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego