Funny Lovers". Zapłaciły siedem złotych za dwie kawy i wyszły, nie zostawiwszy napiwku.<br><br>Było tuż po trzeciej i jak zwykle o tej porze Stylowa świeciła pustkami. Jak zwykle w listopadzie, deszcz tłukł wściekle o przeszklone ściany akwarium. Te same dwie kobiety, blondynka i szatynka, usiadły przy tym samym stoliku w rogu i wtedy do środka weszło kilku mężczyzn. Po chwili dołączył do nich, wywołany z zaplecza przez kelnerkę, właściciel kawiarni.<br>- To chyba oni, Iwona - szepnęła blondynka.<br>- Jacy oni? - jej koleżanka rozejrzała się niepewnie.<br>- No, ci, którzy wtedy tańczyli, znaczy, robili striptiz.<br>- Aha, już pamiętam, wtedy kiedy spotkałyśmy się z dziewczynami z