Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
do Iraku? - Na razie zostaję. Zawsze najlepiej w domu - stwierdziła w sobotę pani Teresa.
- Być może kiedyś będzie chciała wrócić do Iraku. W końcu zostawiła tam dorobek swojego życia. - przypuszcza Lucyna Senger, ale od razu dodaje: - Zrobimy wszystko, by została w domu. Na powitanie szykujemy dla niej typowy śląski obiad: roladki, kluseczki i buraczki. Na pewno zapomniała już ten smak.



Rozmowa z Haliną Borcz, matką uwolnionej Polki

Ona kocha ten Irak

Liczyła pani na to, że rząd spełni żądania osób, które porwały córkę?

Halina Borcz: Nie. Nie jestem taka naiwna, by myśleć, że ktoś dla mojego dziecka wycofa całe wojsko. Na
do &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt;? - Na razie zostaję. Zawsze najlepiej w domu - stwierdziła w sobotę pani &lt;name type="person"&gt;Teresa&lt;/&gt;.<br>- Być może kiedyś będzie chciała wrócić do &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt;. W końcu zostawiła tam dorobek swojego życia. - przypuszcza &lt;name type="person"&gt;Lucyna Senger&lt;/&gt;, ale od razu dodaje: - Zrobimy wszystko, by została w domu. Na powitanie szykujemy dla niej typowy śląski obiad: roladki, kluseczki i buraczki. Na pewno zapomniała już ten smak.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="convers" sex="m"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Rozmowa z Haliną Borcz, matką uwolnionej Polki&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Ona kocha ten Irak&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Liczyła pani na to, że rząd spełni żądania osób, które porwały córkę?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;Halina Borcz: Nie. Nie jestem taka naiwna, by myśleć, że ktoś dla mojego dziecka wycofa całe wojsko. Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego