Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
kochanka! Pozwalam ci podziwiać moją skromność. Jestem zaledwie czarującym mężczyzną, ale nigdy nie byłem kochany tak, jak bym tego pragnął. Czy mnie rozumiesz, Agnieszko?
Teresa nie odmawiała mi pocałunków. Odczuwała potrzebę czułości i ciepła, odczuwała potrzebę zwierzeń. Żaliła się przede mną na oziębłość męża, na jego zdrady. Wiedziała, że ma romans z jakąś aktorką. Zresztą nie bardzo z tym się krył, często nie wracał do domu na noc. W Teresie budził mistyczną niemal trwogę, wymuszał na niej tolerancję wobec wszystkich swoich poczynań i bezwzględną uległość. Teresa bez szemrania godziła się z losem. Uważała swoje życie za przegrane, chociaż miała niewiele ponad
kochanka! Pozwalam ci podziwiać moją skromność. Jestem zaledwie czarującym mężczyzną, ale nigdy nie byłem kochany tak, jak bym tego pragnął. Czy mnie rozumiesz, Agnieszko?<br>Teresa nie odmawiała mi pocałunków. Odczuwała potrzebę czułości i ciepła, odczuwała potrzebę zwierzeń. Żaliła się przede mną na oziębłość męża, na jego zdrady. Wiedziała, że ma romans z jakąś aktorką. Zresztą nie bardzo z tym się krył, często nie wracał do domu na noc. W Teresie budził mistyczną niemal trwogę, wymuszał na niej tolerancję wobec wszystkich swoich poczynań i bezwzględną uległość. Teresa bez szemrania godziła się z losem. Uważała swoje życie za przegrane, chociaż miała niewiele ponad
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego