ich telefoniczna przyjaźń trwała już osiem lat, ponowił swą deklarację i Patricia się zgodziła. Ale nie od razu. Jak udzielna księżna powiedziała: "Tak, jeśli spełnisz trzy życzenia". Cage nie musiał zabijać smoka, ale dostarczyć swej ukochanej czarną orchideę, autograf Jerome'a Salingera i suknię ślubną z Tybetu. "W głębi duszy jestem romantykiem" - tłumaczy się teraz z tego, że tak ochoczo wyruszył spełnić życzenia. Z orchideą poszło mu łatwo - pomalował kwiat czarną farbą. Autograf Salingera zdobył za ogromne pieniądze w antykwariacie. Sprowadził też suknię z Tybetu. Pobrali się 8 kwietnia 1995 roku. Jednak już po roku zamieszkali oddzielnie. Prasa na przemian to ogłasza