hamowanie, prawy, dwa pełny gaz - spokojnie dyktował pilot - przechodzi w lewy, dwa, gaz...<br>Nagle Woźniak gwałtownie rzucił w prawo, potem w lewo, samochód wykonał pół obrotu na środku szosy, wpadł bokiem na pobocze i zatrzymał się.<br>- Co się stało? - spytał pilot, który nie mógł niczego zauważyć odczytując notatki.<br>- Dziewczynka na rowerze. - Woźniak głęboko odetchnął. - Ciąłem zakręt i w ostatniej chwili udało mi się ją ominąć. Oto rezultat trenowania przy otwartym ruchu. Chodź, zobaczymy, w czym utkwiliśmy.<br>Wyszli z samochodu. Na przednim błotniku było niewielkie wgniecenie.<br>- Drobiazg - powiedział Woźniak - z tym da się żyć. Zajrzał pod samochód, który zatrzymał się na pryzmie