Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
nie planowałem żadnych wycieczek. Wybrałem drogę koło lotniska, którędy jedzie się wprost na północ z widokiem na Łomnicę, by dobrą szosą w kilka minut dojechać do Smokowca. Weronika w milczeniu zachwycała się widokiem, trzymając mnie za rękę tak, że zmiana biegu była swojego rodzaju ekwilibrystyką. Ale droga była prosta i równa, więc częste zmienianie biegów nie było konieczne. Od Smokowca pomknęliśmy podtatrzańską Drogą Wolności, a ja podświadomie zdejmowałem coraz bardziej nogę z gazu myśląc, że to przecież już ostatni odcinek tej drogi, zaczętej trzy dni temu w Rzymie, albo przeszło dwadzieścia lat temu w Warszawie. A może jeszcze dawniej, pół wieku
nie planowałem żadnych wycieczek. Wybrałem drogę koło lotniska, którędy jedzie się wprost na północ z widokiem na Łomnicę, by dobrą szosą w kilka minut dojechać do Smokowca. Weronika w milczeniu zachwycała się widokiem, trzymając mnie za rękę tak, że zmiana biegu była swojego rodzaju ekwilibrystyką. Ale droga była prosta i równa, więc częste zmienianie biegów nie było konieczne. Od Smokowca pomknęliśmy podtatrzańską Drogą Wolności, a ja podświadomie zdejmowałem coraz bardziej nogę z gazu myśląc, że to przecież już ostatni odcinek tej drogi, zaczętej trzy dni temu w Rzymie, albo przeszło dwadzieścia lat temu w Warszawie. A może jeszcze dawniej, pół wieku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego