instruktora nie tylko na zajęciach, lecz także w każdej wolnej chwili. - Nawet przed Amerykanami nie mamy się czego wstydzić - uśmiecha się z zadowoleniem kapitan Białek. <br>Inwestycja w nowoczesny ośrodek przyniesie korzyść i wojskowym, i cywilom. Dębliński magistrat nie wyda na nią ani złotówki, a prestiż rozłoży się na wszystkich po równo. Zresztą zawsze tak było. Nie tylko wojskowi pobliski Radom określają "miastem koło Dęblina". Maria Piórkowska, nauczycielka miejscowego gimnazjum, wspomina, jak podczas ostatniego pobytu w sanatorium każdy wiedział, gdzie mieszka ("to tam, gdzie tak latają"). - A jeśli szkoła stanie się międzynarodowa, to gdy wyjadę za granicę, tam też wszyscy będą kojarzyć