zdaniem musi ustąpić z którejś funkcji.<br><br>rozmawiał Tomasz Kunert</><br><br><br><br><div type="art"><tit>Na pniu</><br><br>Kominkowca namierzyć trudno. A gdy zostanie namierzony - nie chce uwierzyć, że jest złodziejem i grozi mu pięć lat więzienia.<br><br>Nie ma tygodnia, bym nie znajdował w lesie ściętych drzew - skarży się Marcin Sochacki, właściciel prywatnego lasu pod Warszawą. - Tną równo: dębinę, sosnę, świerk. Ostatnio wycięli czeremchę. Pieńki maskują mchem, liśćmi, trawą, tak, by na pierwszy rzut oka nie było widać. Czasem znajduję ślady nawet po kilku, kilkunastu dniach. <br>Straż leśna - owszem - zajmuje się kradzieżą drzew, ale tylko należących do państwa. Prywatne drewno straży nie podlega.<br>- Nie mamy do niego uprawnień