w drzewo, dom, samochód, czy - nie daj Boże - pieszego, to mamy dla ciebie mały poradnik. Oto kilka przykładów, jak jednym celnym zdaniem wpisanym do protokołu powypadkowego można wywalczyć odszkodowanie<br>"Wracając do domu, podjechałem do złego domu i zderzyłem się z drzewem, którego nie mam" - oto przykład takiego wyjaśnienia, którego autor, rozbawiając agenta ubezpieczeniowego, usiłował skłonić go do uznania roszczeń. Takie przykłady można mnożyć (wszystkie są autentyczne, uzyskane w jednej z największych polskich ubezpieczalni; zachowaliśmy pisownię oryginału):<br>- Inny samochód zderzył się z moim nie ostrzegając o swoich zamiarach<br>- Myślałem, że mam opuszczone okno jednak okazało się, że jest podniesione kiedy wystawiłem przez