części historycznej podręcznika, dotyczącej okresu od 1914 do 1948 roku i problemach społecznych. Tak się bowiem składa, że historycy po obu stronach Tatr w zdecydowanie odmienny sposób interpretują te same fakty w naszej wspólnej historii tego okresu. - Ten problem rozwiązaliśmy na samym początku - uspokaja Władysława Skupień. - Jeśli pojawią się zasadnicze rozbieżności w postrzeganiu pewnych faktów przez obie strony, w podręczniku znajdą się obie wersje z zaznaczeniem, że tak tę sprawę widzą Słowacy, a tak Polacy. Wcześniejszej dyskusji chcę zaś uniknąć dlatego, że każdy ekspert zatrudniony w pracach nad podręcznikiem musi uzyskać akceptację Unii Europejskiej, zaś to może potrwać nawet dwa miesiące