Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
zmierzchu w dzwony, gdyż zza pobliskiej Wisły, jak kret spod ziemi, idzie niewidzialny car ze swoimi pułkami.
On, pomylony Urban, ucieka w łąki i przebywa w nich jak Chrystus czterdzieści dni i nocy.
I nie je nic, ani chleba, ani mięsa, ani ryby, tylko wygrzebane z ziemi, suszone na słońcu, rozcierane kamieniami korzonki, z których wypieka korzonkowe podpłomyki.
Żyje w tej łące i łąka jest mu matką, ojcem i żoną, która go przegnała z domu, i człowiekiem, i bogiem.
Żyje w niej i z niej i modli się do niej, śpiewa jej litanie układane z podbiału i skrzypu, z dzikiego czosnku
zmierzchu w dzwony, gdyż zza pobliskiej Wisły, jak kret spod ziemi, idzie niewidzialny car ze swoimi pułkami.<br> On, pomylony Urban, ucieka w łąki i przebywa w nich jak Chrystus czterdzieści dni i nocy.<br> I nie je nic, ani chleba, ani mięsa, ani ryby, tylko wygrzebane z ziemi, suszone na słońcu, rozcierane kamieniami korzonki, z których wypieka korzonkowe podpłomyki.<br> Żyje w tej łące i łąka jest mu matką, ojcem i żoną, która go przegnała z domu, i człowiekiem, i bogiem.<br> Żyje w niej i z niej i modli się do niej, śpiewa jej litanie układane z podbiału i skrzypu, z dzikiego czosnku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego