Typ tekstu: Książka
Autor: Nawrocka Magdalena
Tytuł: Krzywe zwierciadło
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1994
obrzydłym patronom. I dobrze, że znalazłam na nie sposób, bo by mnie pewnie rozszarpały na strzępy. Nie będę się jednak rozwodzić nad konkretnymi posunięciami, na jakie się wobec nich zdecydowałam, bo mimo wszystko jest mi trochę wstyd.
Tyle z grubsza o współpracownikach. Bo nad samą pracą nie ma co się rozczulać. Znaczny wysiłek fizyczny, który przy dobrej organizacji pracy można jeszcze było jakoś znieść.
Niekiedy przy upale ponad trzydzieści stopni trzeba było zrobić tak zwany komplet, czyli dwadzieścia cztery pokoje. Zasuwając jak wariat, człowiek nie wiedział na jakim świecie żyje. Stawał się narzędziem, maszyną. Nieraz myślałam, że to jednak za dużo
obrzydłym patronom. I dobrze, że znalazłam na nie sposób, bo by mnie pewnie rozszarpały na strzępy. Nie będę się jednak rozwodzić nad konkretnymi posunięciami, na jakie się wobec nich zdecydowałam, bo mimo wszystko jest mi trochę wstyd. <br>Tyle z grubsza o współpracownikach. Bo nad samą pracą nie ma co się rozczulać. Znaczny wysiłek fizyczny, który przy dobrej organizacji pracy można jeszcze było jakoś znieść. <br>Niekiedy przy upale ponad trzydzieści stopni trzeba było zrobić tak zwany komplet, czyli dwadzieścia cztery pokoje. Zasuwając jak wariat, człowiek nie wiedział na jakim świecie żyje. Stawał się narzędziem, maszyną. Nieraz myślałam, że to jednak za dużo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego