Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
A ja jej zawsze to samo mówiłam: człowiek jest potrzebny innym ludziom, a ci inni są jemu potrzebni. Och, denerwowała się, nie słuchała prostej i głupiej baby, sama wiedziała najlepiej. A to jest tak, że jak się człowiek odgradza od innych - to tak, jakby zniknął. A im więcej ze siebie rozda - tym bardziej żyje.
- Mamusia odgradzała się od innych, tak. Ty masz rację, babciu. Taka była. Dlaczego? Przecież jej z tym było tak źle.
- Pewnie się bała. Kto się boi, ten krzywo widzi.
- Mamusia bardzo chciała mieć kontakt z ludźmi. Ja wiem, że bardzo chciała. Ale jakoś - nie umiała...
- Orelka, ty
A ja jej zawsze to samo mówiłam: człowiek jest potrzebny innym ludziom, a ci inni są jemu potrzebni. Och, denerwowała się, nie słuchała prostej i głupiej baby, sama wiedziała najlepiej. A to jest tak, że jak się człowiek odgradza od innych - to tak, jakby zniknął. A im więcej ze siebie rozda - tym bardziej żyje.<br>- Mamusia odgradzała się od innych, tak. Ty masz rację, babciu. Taka była. Dlaczego? Przecież jej z tym było tak źle.<br>- Pewnie się bała. Kto się boi, ten krzywo widzi.<br>- Mamusia bardzo chciała mieć kontakt z ludźmi. Ja wiem, że bardzo chciała. Ale jakoś - nie umiała...<br>- Orelka, ty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego