a także wszystko, co nastąpiło potem, dzieli. Wybierając przyszłość, "wyprać" przeszłość - tego wielu z nas nie potrafi i nie chce. - Uważamy, że to dobrze, iż prezydent Rzeczypospolitej będzie na tych uroczystościach, ale w tym samym momencie czujemy dyskomfort na myśl, że prezydentem tym będzie Aleksander Kwaśniewski - mówi profesor Krasnodębski. To rozdarcie w takim samym stopniu dotyczy sierot po PRL-u, dla których generał Jaruzelski wciąż jest bohaterem. Z ich punktu widzenia zarówno Kwaśniewski, jak i nawet Jaruzelski czy Kiszczak, którzy wsadzali do więzienia ludzi Solidarności, mają takie samo prawo do świętowania narodzin polskiej demokracji jak Wałęsa, Geremek, Kaczyński czy inni prześladowani