Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
RP.
Warto to docenić. Przeciwnicy polityczni unikający spięć, nie obrzucający się błotem, ale spotykający na mszy to również wielki sukces Solidarności. Nie sentymentalnej panny z piosenki Kelusa, ale pragmatycznej, świadomej swoich obowiązków bizneswoman chcącej tę rocznicę wykorzystać jak najlepiej dla Polski.
Joanna Lichocka
Tomasz P. Terlikowski
Samotność pod bramą
Zamiast rozdzierać szaty nad sporami o świętowanie Sierpnia, spróbujmy zrozumieć, że rocznica ta może zarówno jednoczyć, jak i boleć jej niegdysiejszych bohaterów.
Sierpień 1980 roku był najpiękniejszym miesiącem w moim życiu. Na ukwieconą bramę stoczniową z papieskim portretem patrzyłem oczyma 15-latka chłonącego tworzenie się historii. To wtedy zainteresowałem się polityką. Wtedy też
Warto to docenić. Przeciwnicy polityczni unikający spięć, nie obrzucający się błotem, ale spotykający na mszy to również wielki sukces Solidarności. Nie sentymentalnej panny z piosenki Kelusa, ale pragmatycznej, świadomej swoich obowiązków bizneswoman chcącej tę rocznicę wykorzystać jak najlepiej dla Polski.
Joanna Lichocka
Tomasz P. Terlikowski
Samotność pod bramą
Zamiast rozdzierać szaty nad sporami o świętowanie Sierpnia, spróbujmy zrozumieć, że rocznica ta może zarówno jednoczyć, jak i boleć jej niegdysiejszych bohaterów.
Sierpień 1980 roku był najpiękniejszym miesiącem w moim życiu. Na ukwieconą bramę stoczniową z papieskim portretem patrzyłem oczyma 15-latka chłonącego tworzenie się historii. To wtedy zainteresowałem się polityką. Wtedy też
RP. <br>Warto to docenić. Przeciwnicy polityczni unikający spięć, nie obrzucający się błotem, ale spotykający na mszy to również wielki sukces Solidarności. Nie sentymentalnej panny z piosenki Kelusa, ale pragmatycznej, świadomej swoich obowiązków bizneswoman chcącej tę rocznicę wykorzystać jak najlepiej dla Polski.<br><br><au>Joanna Lichocka<br>Tomasz P. Terlikowski</></><br><br><div type="art" sex="m"><tit>Samotność pod bramą</><br><br><br>Zamiast rozdzierać szaty nad sporami o świętowanie Sierpnia, spróbujmy zrozumieć, że rocznica ta może zarówno jednoczyć, jak i boleć jej niegdysiejszych bohaterów.<br>Sierpień 1980 roku był najpiękniejszym miesiącem w moim życiu. Na ukwieconą bramę stoczniową z papieskim portretem patrzyłem oczyma 15-latka chłonącego tworzenie się historii. To wtedy zainteresowałem się polityką. Wtedy też
