Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
raz jeszcze, ostatni raz przed bardzo długą przerwą w takich rozkoszach, wykąpać się. Ale to już była kąpiel z nalotem, a nalot w domu położonym tuż przy moście jest szczególnie przykro odbierany z wanny. Po pożegnalnej nocy we własnym łóżku, w którym również na długo miałem się rozstać, podążyłem do rozgłośni na Zielną, by tam brać udział w pierwszej bitwie o Warszawę w pierwszym akcie jej zagłady.
Tak się zakończył ten krótki dzień powrotu, następny po tym bardzo długim, bo tydzień trwającym, pierwszym moim dniu wojennym, tak jak go mam w pamięci. Kiedy zaś konfrontuję zapis pamięci ze źródłami historycznymi, na
raz jeszcze, ostatni raz przed bardzo długą przerwą w takich rozkoszach, wykąpać się. Ale to już była kąpiel z nalotem, a nalot w domu położonym tuż przy moście jest szczególnie przykro odbierany z wanny. Po pożegnalnej nocy we własnym łóżku, w którym również na długo miałem się rozstać, podążyłem do rozgłośni na Zielną, by tam brać udział w pierwszej bitwie o Warszawę w pierwszym akcie jej zagłady.<br> Tak się zakończył ten krótki dzień powrotu, następny po tym bardzo długim, bo tydzień trwającym, pierwszym moim dniu wojennym, tak jak go mam w pamięci. Kiedy zaś konfrontuję zapis pamięci ze źródłami historycznymi, na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego