wspominali wszyscy spotkani przez nas Kubańczycy. <br>Członkowie delegacji mieli okazję "zobaczyć w akcji" forpocztę polskiej emigracji, przyjmując zaproszenie na świąteczny bal polonijny w Miami. Niestety, mój wniosek był taki, że w działalność polonijną angażuje się wyłącznie starsza generacja żyjących tam Polaków. Symptomatyczne było to, że z polską Miss słuchaczy rodzimej rozgłośni radiowej w Miami rozmawiałem wyłącznie po angielsku. Ludzi w jej wieku na balu niestety można było też policzyć na palcach jednej ręki. <br>&lt;hi&gt;Obejrzenie z bliska potęgi gospodarczej Stanów Zjednoczonych pozwała nam postawić nasz kraj w skromnej, ale właściwej perspektywie.&lt;/&gt; <br>Oceniając całość wizyty, jako obserwator muszę powiedzieć, że nie miała ona