Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 14/7
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1998
dyrektora placówki, po całej sprawie trafił do Tarnowa jeden z prowodyrów zajść. Wkrótce po przyjeździe zapytał chłopaków: - Była tu jazda? Nie? No, to będzie! Wszyscy będą o nas pisać...
Dyrektor Pękala: - Chęć zaistnienia w mediach jest wśród chłopców przemożna. W ten sposób szukają sposobu na dowartościowanie. Na każdym kroku oczekują rozgłosu. Kiedy po jednej znanej sprawie sąd wymierzył oskarżonym od dziewięciu do czternastu lat pozbawienia wolności, specjalnie poszedłem z gazetą do wychowanków i przeczytałem im o wyrokach. A tu jeden z nich odzywa się: - Hmm... dla takiej sprawy i takiej sławy wartałoby dostać nawet dwadzieścia pięć lat.


Egzotyczny kociołek

Nie święci
dyrektora placówki, po całej sprawie trafił do Tarnowa jeden z prowodyrów zajść. Wkrótce po przyjeździe zapytał chłopaków: &lt;q&gt;- Była tu jazda? Nie? No, to będzie! Wszyscy będą o nas pisać...&lt;/&gt;<br>Dyrektor Pękala: &lt;q&gt;- Chęć zaistnienia w mediach jest wśród chłopców przemożna. W ten sposób szukają sposobu na dowartościowanie. Na każdym kroku oczekują rozgłosu. Kiedy po jednej znanej sprawie sąd wymierzył oskarżonym od dziewięciu do czternastu lat pozbawienia wolności, specjalnie poszedłem z gazetą do wychowanków i przeczytałem im o wyrokach. A tu jeden z nich odzywa się: - Hmm... dla takiej sprawy i takiej sławy wartałoby dostać nawet dwadzieścia pięć lat.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sex="m"&gt;<br>&lt;tit&gt;Egzotyczny kociołek&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Nie święci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego