porządku pilnować! Tam goście kwadrans czekają i nikt do nich nie przychodzi!<br>- A pan wie, co to za goście!?<br>- Wszystko jedno, niechby wodę sodową pili, to są goście, trzeba ich obsłużyć <page nr=86>!<br>- A to się pan nadaje na kierownika do "Mordowni", a nie tu!<br>- Taak? Ja sobie to zapamiętam, ja...<br>Synaja rozgniewał jakiś handlarz świń. Trzęsąc brzuszkiem z wściekłości mówił do kasjerki Michaliny: - Cham, snob. Wino, było zupełnie dobre. Węgier tysiąc osiemset siedemdziesiąty szósty. Ale on chce, żeby wszyscy widzieli, że wino pije. Podnosi flaszkę pod światło i woła na mnie: "Coś temu winu brakuje". A szlag by cię trafił, chamie! Przyniosłem