odsłoniła<br>się mocna kanwa ideowa. Bo wojny nie prowadzi<br>się ani o naftę, ani o Helenę, ale o pogląd na świat. Nafta<br>to tylko potężny środek w wojnie, która się toczy o koncepcję<br>życia, o koncepcje, które chce się narzucić, których<br>chce się bronić. Ci, co by twierdzili, że w rozgrywkach<br>o Turcję chodzi wyłącznie o pozycje strategiczne i gospodarcze,<br>byliby równie śmieszni jak ci, co w manewrach<br>von Papena chcieliby widzieć zabiegi o rękę Heleny trojańskiej.<br> Jak wiek homerycki, który stworzył mit wojny o kobietę,<br>podobnie wiek XIX stworzył mit wojny o naftę. Pod<br>pozorem "odkłamania" dziejów usiłowano w nas