się zatem, że mieszkańcy Osiedla hodowali w swych głowach, <orig>thoraxach</> i <orig>abdomenach</> pewne kolonie bakterii zwanych - słusznie czy nie - bakteriami sumienia, które kazały im racjonalizować ich czyny, czyli wymyślać przyczyny po dokonaniu faktów. Gdzie zaś lepiej znaleźć można wytłumaczenie swych czynów, jeśli nie w kombinacjach słów, tworzących takie czy inne rozgrzeszające filozofie?<br> Żadne cyfry fizyki poradzić nic nie mogły na owe bakterie, wiecznie głodne absolutu słów metafizycznych. Skoro jednak metafizyk sam podważy absolutność absolutów, metaforyczna głowa i <orig>thorax</> społeczeństwa, którym to się wyda niewygodne, będą w niepokoju odrzucać jego teorię, <orig>abdomen</> zaś, który zobaczy w niej korzyści dla siebie, uczyni sobie