Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
Shanti - szepnęła - musisz mi uwierzyć,
że niczego tak nie pragnę, jak pomóc ci...

- Więc zostań tu tak długo, dopóki nie oddalę
się od Tees. Wtedy możesz zejść i powiedzieć
im wszystko.

Oczy Zoa zalśniły wilgocią. Opuściła powieki i schyliła
twarz.

- Wciąż myślisz - odezwała się cicho - że
jestem przeciwko tobie.

"Uciekaj!" - rozkazywał sobie w duchu Awaru i nie
ruszał się z miejsca. Dziewczyna podniosła twarz i znowu
zobaczył jej oczy.

- Zrozum - powiedziała - zrozum, że z Tees
jest tylko jedno wyjście, to, którym tutaj wszedłeś.
Tą samą drogą, bez żadnych przeszkód możesz
wydostać się na zewnątrz. Ale przedtem będziesz musiał
być przesłuchany.

- A
Shanti - szepnęła - musisz mi uwierzyć, <br>że niczego tak nie pragnę, jak pomóc ci...<br><br>- Więc zostań tu tak długo, dopóki nie oddalę <br>się od Tees. Wtedy możesz zejść i powiedzieć <br>im wszystko.<br><br>Oczy Zoa zalśniły wilgocią. Opuściła powieki i schyliła <br>twarz.<br><br>- Wciąż myślisz - odezwała się cicho - że <br>jestem przeciwko tobie.<br><br>"Uciekaj!" - rozkazywał sobie w duchu Awaru i nie <br>ruszał się z miejsca. Dziewczyna podniosła twarz i znowu <br>zobaczył jej oczy.<br><br>- Zrozum - powiedziała - zrozum, że z Tees <br>jest tylko jedno wyjście, to, którym tutaj wszedłeś. <br>Tą samą drogą, bez żadnych przeszkód możesz <br>wydostać się na zewnątrz. Ale przedtem będziesz musiał <br>być przesłuchany.<br><br>- A
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego