Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
i Stalin!
Z pieniędzmi z utargu ogromny wziął wór
i zniknął Prezydent w oddali!

LAMENT WYSOKIEGO DYGNITARZA


W sekrecie, towarzyszu, powiem wam,
nie bawią już idee mnie ogromne!
W szwajcarskim banku małe konto mam,
że o londyńskim nawet już nie wspomnę.

Mieszkanko niezłe mam w Alei Róż,
na Szucha zaś rozkoszną garsonierę,
przed oknem luksusowy stoi wóz
i wrastam tak powoli w lepszą sferę.

Małżonka, z domu Blikle, damy wzór,
kobieta piękna i niepospolita.
Co czwartek literacki u nas żur,
na którym sama zbiera się elita.

W Oxfordzie kształci się mój starszy syn,
a młodszy jeździ konno i poluje.
Radziwiłł Krzysztof
i Stalin!<br>Z pieniędzmi z utargu ogromny wziął wór<br>i zniknął Prezydent w oddali!&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m" year="1968"&gt;&lt;tit&gt;LAMENT WYSOKIEGO DYGNITARZA&lt;/&gt;<br><br><br>W sekrecie, towarzyszu, powiem wam,<br>nie bawią już idee mnie ogromne!<br>W szwajcarskim banku małe konto mam,<br>że o londyńskim nawet już nie wspomnę.<br><br>Mieszkanko niezłe mam w Alei Róż,<br>na Szucha zaś rozkoszną garsonierę,<br>przed oknem luksusowy stoi wóz<br>i wrastam tak powoli w lepszą sferę.<br><br>Małżonka, z domu Blikle, damy wzór,<br>kobieta piękna i niepospolita.<br>Co czwartek literacki u nas żur,<br>na którym sama zbiera się elita.<br><br>W Oxfordzie kształci się mój starszy syn,<br>a młodszy jeździ konno i poluje.<br>Radziwiłł Krzysztof
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego