dodatkowy pociągający rys tkwi we wspomnianym już napięciu między naszymi oczekiwaniami a możliwością niespodzianki. O ile bowiem sposób spędzenia weekendu zależy na ogół od nas samych, o tyle nigdy nie wiemy, co twórcy serialu sprokurują za tydzień swoim bohaterom. Nasza pewność, że znów się z tymi ostatnimi spotykamy, podszyta jest rozkoszną niepewnością co do dalszych ich losów. Stąd warunkiem powstania dobrego serialu jest umiejętność stopienia w jedną całość elementu przewidywanego i zaskakującego, entropii i informacji, podobnie jak w każdym komunikacie artystycznym opartym na zasadzie szeroko rozumianego rytmu. Z tego punktu widzenia wzorowym serialem pozostanie dla mnie zawsze Baron - umiejętnie dozujący proporcje