skończył.<br><br>Będziesz nocą szukała tkliwie<br>Zapisanych wierszami stronic,<br>I w dawniejszych myśli napływie<br>Znów rozgniewasz się na mnie o nic.<br><br>A na wiosnę otworzysz okno<br>I wybuchniesz straszliwym płaczem,<br>Żem zostawił ciebie samotną,<br>Że tak tęsknisz - nie wiedzieć za czem.</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>PRZYMIERZE</><br>Przyjdź do mnie, mój nieznany, nieprzejednany wrogu,<br>Swe ciało rozłóż przy mnie na twardym mym barłogu;<br><br>W ciemnościach nie rozpoznam nienawidzącej twarzy,<br>Niech tylko ciemność moje twym oczom się nadarzy.<br><br>Nie poznam cię z milczenia, jak nie znam cię z imienia,<br>Milczenie bywa wieczne, a imię czas odmienia.<br><br>Nie będę pytał o to, kto nam przymierze ziści,<br>Chcę tylko, byś