zupełności wystarczyło do wyrażenia niemej prośby.<br>- Moje kontakty z wojskiem - dźwignął się niespiesznie - nabrały ostatnio jednostronnego charakteru. Nie jest pani zatroskaną mamą, jest pani w mundurze, stara się być miła... Jak niby mam to rozumieć?<br>- Można jaśniej?<br>- Nowy prokurator, nowa taktyka, tak? Trzeba przyznać, że oryginalna. Miło się z panią rozmawia, pani porucznik. Ale pozwoli pani, że obiad zjem sam. A teraz panią pożegnam.<br>Pokiwała głową, podniosła się i nie próbując wkładać butów, wyszła na korytarz.<br><br>***<br>Zaczęło padać, gdy przejeżdżał pod torami kolejowymi. Na wysokości cmentarza było jeszcze znośnie, ale koszary mijał już w gęstych strugach deszczu. Kiedy sprowadzał rower do