Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
ja je wziąłem na zasadzie dobrowolnej umowy. Bierz pan forsę, bo ani Smółkowski, ani Lipszyc, ani Struwe i syn nie dadzą łapówki większej, lecz zaproponują mniejszą z rozmysłem".
Czy można takiemu człowiekowi powiedzieć ł a p ó w k a? Łapówkę daje się referentowi w Urzędzie Pracy. Z majorem Hahne rozmawia się o partycypowaniu w zyskach. Partycypowanie - "trzeci" Berg smakował słowo. Niejako obracał je na języku.
- Panie Jurku - zagaił rozmowę. Odstawił szklankę i przysłonił dłonią nos, który buchnął nagie gazem wpompowanym przed chwilą do żołądka. - No, jak podoba się panu teraz nasz warsztat?
- Pan szef sprowadził wiele nowych maszyn.
- Otóż to
ja je wziąłem na zasadzie dobrowolnej umowy. Bierz pan forsę, bo ani Smółkowski, ani Lipszyc, ani Struwe i syn nie dadzą łapówki większej, lecz zaproponują mniejszą z rozmysłem".<br>Czy można takiemu człowiekowi powiedzieć ł a p ó w k a? Łapówkę daje się referentowi w Urzędzie Pracy. Z majorem Hahne rozmawia się o partycypowaniu w zyskach. Partycypowanie - "trzeci" Berg smakował słowo. Niejako obracał je na języku.<br>- Panie Jurku - zagaił rozmowę. Odstawił szklankę i przysłonił dłonią nos, który buchnął nagie gazem wpompowanym przed chwilą do żołądka. - No, jak podoba się panu teraz nasz warsztat?<br>- Pan szef sprowadził wiele nowych maszyn.<br>- Otóż to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego