sprawie będzie zachowana w archiwach, i po jego śmierci, kiedy nastąpi właściwy czas, prawda, że był niewinny, zostanie ujawniona.<br> Więc tłumaczenie ideologią, jak to u intelektualisty. Wyglądało to na zanadto wyszukane, więc później wielu po prostu twierdziło, że łamano tych ludzi przed procesami przy pomocy tortur. Aleksander Wat natomiast przytacza rozmowę ze starym bolszewikiem Stiekłowem, tuż przed śmiercią tego dygnitarza w saratowskim więzieniu. Według Stiekłowa, przyznawali się z obrzydzenia do swojej przeszłości: tyle zbrodni każdy miał na swoim rachunku, że jeszcze raz upodlić się nic ich nie kosztowało, nie trzeba było nawet tortur.<br> Pewnie część prawdy uchwycili zarówno Koestler, jak i