słońce zacznie nie tylko razić, ale i oślepiać.<br>Nie podoba mi się takie ustawienie figur , ale zaczynam rozumieć, że "piękną Elenę" można było pokochać do zatracenia.<br>Zwodzi, mąci wodę, snuje bzdury o cudach, złotych florenach i starej żmii.<br>Równocześnie przygląda się z bardzo bystrą uwagą.<br>Nie mam ochoty na dłuższe rozmowy, jasne jest jednak, że nie uniknę śledztwa.<br>- Pani mi grozi? - powtarzam. - Ale ja też znam czary i ostrzegam: zaklęcia mogą się odwrócić.<br>Uśmiecham się najbardziej dobrodusznym i poczciwym ze swoich uśmiechów.<br>Sięgam po kieliszek. Elena odstawia swój.<br>- Panie... - Jeremi - podpowiadam. - Niech będzie! Otóż, panie Jeremi, umówmy się, że ja przestanę