Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
wyrwalibyśmy je z zawiasów. W dole, pod częściowo rozkopanym większym grobowcem, w pobliżu wejścia do atelier, coś się miotało.
- Światło...! - krzyknęła Alicja rozdzierająco.
Pan Muldgaard wyszarpnął z kieszeni latarkę elektryczną. Blask potężnego reflektora padł na Pawła pozbawionego nogi, szarpiącego się jakoś dziwnie blisko ziemi. Zosia rzuciła się ku niemu z rozpaczliwym jękiem.
- Nie wchodź na to!!! - wrzasnął Paweł. - O rany Boga, spodnie mi się podrą!!!
Zatrzymaliśmy się w ostatniej chwili, żeby nie wpaść na niego i na to coś, co się pod nim załamało. Paweł tkwił jedną nogą w głębokiej dziurze, przykrytej deskami, które, połamane, sterczały wokół. Pod drugą nogą łamała
wyrwalibyśmy je z zawiasów. W dole, pod częściowo rozkopanym większym grobowcem, w pobliżu wejścia do atelier, coś się miotało.<br>- Światło...! - krzyknęła Alicja rozdzierająco.<br>Pan Muldgaard wyszarpnął z kieszeni latarkę elektryczną. Blask potężnego reflektora padł na Pawła pozbawionego nogi, szarpiącego się jakoś dziwnie blisko ziemi. Zosia rzuciła się ku niemu z rozpaczliwym jękiem.<br>- Nie wchodź na to!!! - wrzasnął Paweł. - O rany Boga, spodnie mi się podrą!!!<br>Zatrzymaliśmy się w ostatniej chwili, żeby nie wpaść na niego i na to coś, co się pod nim załamało. Paweł tkwił jedną nogą w głębokiej dziurze, przykrytej deskami, które, połamane, sterczały wokół. Pod drugą nogą łamała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego