nie zależy". Jednakowoż gdy owa "Miss Diana" przyjdzie pierwsza, już nie trzeba prowokować losu, podstępnie oszukanego obojętnością. Szczęśliwy gracz krzyczy: "Wygrała!" Rzuca na wiwat gazetę w górę i z okrzykiem radości pędzi do kasy po wygraną.<br>Podobnie tu u nas, gdy ktoś otrzyma wiadomość z domu, zrzuca maskę, drżącymi rękami rozrywa kopertę, czyta łapczywie, dzieli się wiadomościami, które prócz niego nikogo nie interesują, a potem częstuje cukierkami lub czymś takim i już do końca dnia jest wesół, ożywiony i dla wszystkich życzliwy.<br>A właśnie z Roullotem było inaczej i to mnie zdumiało. Otóż gdy odbierałem pocztę, ujrzałem kopertę z pieczątką Lyonu