Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
Nie, ty to wszystko pozostawiasz dla siebie, dla jakichś swoich wewnętrznych dramatów, które przed samym sobą odgrywasz. Och, czasem mi się zdaje, że nie jesteś człowiekiem, a czasem, żeś po prostu wariat. I nawet teraz na zakończenie, kiedy przecież wiesz - no, prawda, że się nie mylę? - że jest ci ciężko rozstać się ze mną, nie umiesz zdobyć się na jakieś proste, szczere słowa, na zamanifestowanie, choćby niezgrabne, jakiegoś uczucia, a tylko osłaniasz się ironią, błazeństwem i... i... Ach, już idź lepiej i skończmy raz z tym wszystkim... Czekaj! - zawołała. Kierowałem się ku drzwiom, ona podbiegła do mnie, wzięła mnie za rękę
Nie, ty to wszystko pozostawiasz dla siebie, dla jakichś swoich wewnętrznych dramatów, <page nr=121> które przed samym sobą odgrywasz. Och, czasem mi się zdaje, że nie jesteś człowiekiem, a czasem, żeś po prostu wariat. I nawet teraz na zakończenie, kiedy przecież wiesz - no, prawda, że się nie mylę? - że jest ci ciężko rozstać się ze mną, nie umiesz zdobyć się na jakieś proste, szczere słowa, na zamanifestowanie, choćby niezgrabne, jakiegoś uczucia, a tylko osłaniasz się ironią, błazeństwem i... i... Ach, już idź lepiej i skończmy raz z tym wszystkim... Czekaj! - zawołała. Kierowałem się ku drzwiom, ona podbiegła do mnie, wzięła mnie za rękę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego