kochają szczerze i prawdziwie tylko śmieciarze. Od bogaczy Bóg ucieka. Przejmującą scenę nakreślił znakomity pisarz w poincie opowiadania "Ucieczka". Oto prezes bogatej spółki skamle na kolanach przed obrazem Serca Jezusowego: <q>"- Boże, umówmy się, mogę ci dać dwa kościoły za wybaczenie tego, co dziś uczyniłem. Boże, ciężko zgrzeszyłem, postawię na dwudziestu rozstajach dwadzieścia kapliczek z Tobą frasobliwym, z Tobą wybaczającym, z Tobą litującym się nad grzesznikami i z Twoją Matką, i z Twoimi świętymi. Boże, co wolisz, wybieraj, mogę też zbudować kilka plebanii jeśli taka Twoja wola, mogę dać sporo forsy na akcje charytatywne, wpadły mi teraz niespodziewanie jak ślepej kurze ziarno