niefortunnej turystki w wózku górskim do tzw. Krasu i dalej UAZ-em do czekającej karetki pogotowia.<br>28 czerwca 1993 r., godzina 23.45, Krościenko. Jan Sheiki, jeden z najstarszych czynnych ratowników Pienińskich, odbiera telefonicznie zgłoszenie o zaginięciu turysty. 59-letni mieszkaniec Radomia, będący na wycieczce w Pieninach ze swoim kolegą, rozstaje się z nim na szczycie Sokolicy, decydując się na samotne przejście szlaku Sokolica-Czerteż-Trzy Korony. W godzinach wieczornych ma powrócić z wycieczki. Kiedy o umówionej porze nie zgłasza się na kwaterę w Krościenku, podenerwowany kolega alarmuje GOPR.<br>Po przeprowadzeniu dokładnego wywiadu ze zgłaszającym, okazuje się, że zaginiony turysta nie zna