kolejarzem. No i szli przez park, a tu nagle halt <name type="person">Niemcy</>, hände hoch, ręce do góry. W mundurach kolejowych byli, jeden i drugi, no a ten drugi od razu po niemiecku zaczął z oficerem rozmawiać. On mówi, no, macie szczęście, bo jakbyście trafili na tych żandarmów, to by was obydwóch rozstrzelili. Nie wolno w nocy chodzić. W dzień chodzić. Jak chcecie wrócić, to idźcie na <name type="place">Warszawę</> cały czas szosą.</><br><who2>Aha.</><br><who1>Tam nikt was nie zaczepi, bo to <unclear>Aisen Bandiner</> to jest kierownik pociągu.</><br><who2>Aha.</><br><who1>To nikt was nie ruszy. Dojdziecie do samej Warszawy, do samego domu i nikt was nie ruszy