do telefonu, zadzwoniłam do telefonu, przyjechało pogotowie, a on już nie żył.<pause> I wie pani, właściwie tak moje życie się skończyło. Bo ja już straciłam wszystko co miałam. </><br><who2>Ale powiem pani, że mimo tych takich tragicznych przeżyć, utraty tych najbliższych pani osób, ma pani w sobie dużą pogodę ducha i roztacza pani wokół siebie taką aurę przyciągającą ludzi. Jest pani bardzo ciepła taka. </><br><who1>No tak, może tak, może tak, wie pani, no cóż ja pomogę. Ja tylko wiem tyle, że, wie pani, że, że straciłam to co najbardziej kochałam.<pause> I zostałam właściwie sama. Jak kołek. A tak mam tylko synową, ale