w charakterze eksponatu na wystawę. Nawet jeśli się zgodził, mógł później spanikować. Trzeba było zaplanować jego pierwszą wizytę bardziej prywatnie. A tak, ucierpiała twoja ambicja i stąd ta gwałtowna reakcja. Jeśli uważałaś, że kłamał z tą służbową podróżą, trzeba było próbować znaleźć prawdziwą przyczynę, dla której nie przyjechał, a nie roztrząsać tę kwestię z koleżankami. Naprawdę żadna z nich nie próbowała ci pomóc, nie namawiała, by spojrzeć na tę sprawę chłodnym okiem i poczekać, aż opadną emocje? Ale stało się. Napisz do niego pierwsza i spróbuj wyjaśnić, dlaczego tak postąpiłaś. Jeśli przez te pół roku było wspaniale także jemu, to powinien