o zmierzchu niebieskie, wieczorem złote...<br>tak, panie Osiełek.<br> - Proszę pana, ja właściwie mam do pana kilka spraw. Panie Wulkan,<br>niech pan będzie szczery i odpowie mi szczerze na pytanie: czy<br>znajomość brzuchomówstwa może zapewnić spokojną starość? Drogi panie,<br>mówiąc otwarcie, mimo mojej fabryki i stosunków nie jestem człowiekiem<br>zamożnym, a rozumie pan, że na starość chciałoby się mieć domeczek,<br>ogródeczek, pantofle i ciepły brzuszek wiernej małżonki. O, tak, panie<br>Wulkan.<br> - Panie Osiełkiewicz, przyznam się panu, że brzuchomówstwo to blaga i<br>ja to blaga, i Homer. Najlepiej fabrykować fałszywe monety.<br> - Tak?<br> - No naturalnie.<br> Nagle za drzwiami huknęło, jakby komuś brzuch pęknął, drzwi