Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 50
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1997
gości Andrzeja Rottermunda, dyrektora Zamku Królewskiego w Warszawie, Andy Rottenberg, szefowej Zachęty, Zofii Kucówny, Wojciecha Kornowskiego, prezesa Konfederacji Pracodawców Polskich, i Arkadiusza Krężla, prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu. Żywo też dyskutowali z sobą przedstawiciele mediów i korpusu dyplomatycznego.
Rozmawiano nie tylko o polityce czy finansach. Również o renesansie twórczości i sposobu rozumowania Kisielewskiego.
- Kiedy miesiąc temu wchodziłem do ministerstwa, wspomniałem jego słowa, że w PRL dyktatura jest łagodzona przez potworny bałagan. Łatwiej jednak było pokonać dyktaturę niż bałagan - żartował Romuald Szeremietiew. - Najcenniejszy był dla mnie jego barwny język, ostrość spojrzenia i wrodzona przekora - mówił marszałek Maciej Płażyński. - Darzę go sympatią, ale nie
gości Andrzeja Rottermunda, dyrektora Zamku Królewskiego w Warszawie, Andy Rottenberg, szefowej Zachęty, Zofii Kucówny, Wojciecha Kornowskiego, prezesa Konfederacji Pracodawców Polskich, i Arkadiusza Krężla, prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu. Żywo też dyskutowali z sobą przedstawiciele mediów i korpusu dyplomatycznego. <br>Rozmawiano nie tylko o polityce czy finansach. Również o renesansie twórczości i sposobu rozumowania Kisielewskiego. <br>- Kiedy miesiąc temu wchodziłem do ministerstwa, wspomniałem jego słowa, że w PRL dyktatura jest łagodzona przez potworny bałagan. Łatwiej jednak było pokonać dyktaturę niż bałagan - żartował Romuald Szeremietiew. - Najcenniejszy był dla mnie jego barwny język, ostrość spojrzenia i wrodzona przekora - mówił marszałek Maciej Płażyński. - Darzę go sympatią, ale nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego