z nią rozstać: przedstawia się raz po raz optymistyczne wizje wydatnej poprawy zaopatrzenia rolnictwa, niemal jeszcze w tym roku, co ma prowadzić do żywiołowego rozwoju produkcji rolnej i tak zwanej globalnej równowagi rynkowej. W oczekiwaniu na rychłe spełnienie owych wspaniałych perspektyw, niektórzy ekonomiści i prominenci naszego rolnictwa, pełni samozadowolenia, snują rozważania na temat, co chłopi zrobią z zarobionymi na zwiększonej produkcji pieniędzmi i czy wobec tego, że na razie nie ma na nie pokrycia, warto, żeby produkcję rolną zwiększali. Nikt tylko jakoś nie martwi się, co będziemy jedli przyszłej zimy. A realia wyglądają niestety tak:</><br> 1. Wiadomo już, że Gminne Spółdzielnie