Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
psa. - Za to powsiadła na mnie: - Po diabła ci
to, chłopak?
- Będę na zające chodził.
- Ja ci dam zające. Z piwnicy nosa nie można wyściubić, a ten na
zające. Gdzie?!
I wtedy dopiero w otworze piwnicy ukazał się ojciec. Wychodził
wolniutko, z rozwartymi ustami, które starał się daremnie jeszcze
szerzej rozwierać. Najpierw ukazała się jego głowa.
- Poczekajcie - zawołał łapiąc tymi rozwartymi ustami powietrze. -
Powiem wam, czy to chart.
- Chyba chart - odezwał się jak zawsze po długim namyśle,
wysłuchawszy przedtem wszystkich, wujek Stefan, lecz bez przekonania.
- Może nie wychodź - powiedziała matka, podbiegając do gramolącego
się z piwnicy ojca. - To daj rękę, pomogę
psa. - Za to powsiadła na mnie: - Po diabła ci<br>to, chłopak?<br> - Będę na zające chodził.<br> - Ja ci dam zające. Z piwnicy nosa nie można wyściubić, a ten na<br>zające. Gdzie?!<br> I wtedy dopiero w otworze piwnicy ukazał się ojciec. Wychodził<br>wolniutko, z rozwartymi ustami, które starał się daremnie jeszcze<br>szerzej rozwierać. Najpierw ukazała się jego głowa.<br> - Poczekajcie - zawołał łapiąc tymi rozwartymi ustami powietrze. -<br>Powiem wam, czy to chart.<br> - Chyba chart - odezwał się jak zawsze po długim namyśle,<br>wysłuchawszy przedtem wszystkich, wujek Stefan, lecz bez przekonania.<br> - Może nie wychodź - powiedziała matka, podbiegając do gramolącego<br>się z piwnicy ojca. - To daj rękę, pomogę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego