poprawek, wstawek, poluzowania gumek, przeszywania suwaków i guzików. Siedzisz przed lustrem w garderobie i wypuszczając w sufit zgrabne kółka papierosowego dymu, wpatrujesz się we własną twarz i w porzuconą przed chwilą w fotelu postać Arlekina.<br> - Gdybym była na twoim miejscu - mówi Żaneta, najstarsza fordanserka "Adrii", którą nazywają za plecami "to rude półkurwie" - zapytałabym o zdanie dwa autorytety... Pierwszy powinien odpowiedzieć facet, z którym zaszłaś w ciążę...<br>- A drugi? - pyta Iw, bo Żaneta nagle zamilkła i niespodziewanie spoważniała.<br>- Drugi to Bóg... Och, nie myśl, że jestem dewotką, ale sądzę, że On chyba istnieje.<br>Aż podskoczyłaś na okrągłym obrotowym stołku. Oczy pod rudą