groszami. Kina masowo wymieniają niewygodne krzesła na zapadliwe fotele i coraz więcej pojawia się tak luksusowych, jak "Palladium" na Złotej, "Napoleon" na Placu Trzech Krzyży, czy "Rialto" na Jasnej. Nie jest to jeszcze stolica imponująca wielkimi rozwiązaniami urbanistycznymi, ani nadmiarem pięknej architektury. Pośród eleganckich kamienic zdarza się tu i ówdzie rudera i parterowa chałupka, niemniej atmosfera tu panuje szczególna, trochę jakby paryska i nikt, zupełnie nikt nie myśli o wyjeździe stąd na stałe. Żyje się tu wygodnie i przyjemnie. Oczywiście - nie na Powiślu, Marymoncie, czy Woli, nie mówiąc już o Pradze, bo tam i nędza i brak kanalizacji. Ale tak już