Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
jutro wywieszą zieloną chorągiewkę, przyjdź rano do mnie. Mieszkam na Jurkowskim Zaułku... W domu "trzech sióstr".

- W domu trzech sióstr?

- Tak... Na naszej ulicy wszyscy znają ten dom... Każdy ci wskaże.

Istotnie, trafiłem tam bez trudu. Był to mały drewniany domek, jeden z tych, które wśród wielkomiejskich kamienic wyglądają jak rudery zapomniane przez czas i ludzi. Można go było wziąć za chatynkę z bajki.

Na ganku pod daszkiem stały po bokach ławeczki. W małych okienkach, poprzez muślinowe zazdrostki, przezierały doniczki z kwiatami. Domek należał do trzech sióstr, ciotek Pluja, które go wychowywały, gdyż jego rodzice wkrótce po urodzeniu się chłopca zaczadzieli
jutro wywieszą zieloną chorągiewkę, przyjdź rano do mnie. Mieszkam na Jurkowskim Zaułku... W domu "trzech sióstr".<br><br>- W domu trzech sióstr?<br><br>- Tak... Na naszej ulicy wszyscy znają ten dom... Każdy ci wskaże.<br><br>Istotnie, trafiłem tam bez trudu. Był to mały drewniany domek, jeden z tych, które wśród wielkomiejskich kamienic wyglądają jak rudery zapomniane przez czas i ludzi. Można go było wziąć za chatynkę z bajki.<br><br>Na ganku pod daszkiem stały po bokach ławeczki. W małych okienkach, poprzez muślinowe zazdrostki, przezierały doniczki z kwiatami. Domek należał do trzech sióstr, ciotek Pluja, które go wychowywały, gdyż jego rodzice wkrótce po urodzeniu się chłopca zaczadzieli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego