oczyma parę znaczonych zielonymi płomykami tęczówek, grube powieki, pełne wargi.<br>Witaj, miła, powiedziałem idąc w stronę aparatu. Tak - witaj, Rito!<br>W drodze do Zakopanego zamieszkała na dwie doby w "Internationalu", oczywiście nie jest sama.<br>Towarzyszy jej chwilowy właściciel, Mr. Edgar Lee Buster, jeden z handlowych dyrektorów Laylenda. Siwy, godny i rumian y starszy pan, niezbyt wymagający, bardzo hojny.<br>- Zatrzymałam się w Krakowie dla ciebie, Jeremi - mówi dziewczyna... - Ale... - Ale... any troubles? - Tak, mam kłopoty. - Pomogę.<br>Kłopot mianowicie w tym, że tropem Rity i pana E.L.B. ruszyło nagle dwóch Niemców.<br>Podobna branża, podobnie nabite portfele - a przede wszystkim pazerność chłopców