Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
Gdańska?
Wszystko jak gdyby odtajało po zimie. Listy, propozycje, projekty nadchodzą ze wszystkich stron. Coraz częściej wzdycham: och, och gdyby tak wcześniej. Pocieszam się jednak, że wiele rzeczy będę mógł załatwić podczas długich tygodni żeglugi. Żeglugi jeszcze w nie sprecyzowanym kierunku, ale żeglugi, z której zrezygnować nie potrafię, do której rwie się serce. Biegając pogwizduję moją piosenkę "Wiej wietrze, wiej. Dmij wichrze, dmij". Wiosna!

Nippon `a la carte

W całej Jokohamie kwitną wiśnie. Dziewczęta uśmiechają się zalotnie. Myszołów miauczy nocami przeraźliwie. Wiosna! Dla nas wiosna oznacza, że trzeba żegnać się z Japonią. Robię więc ostatni dalszy skok - zobaczyć najdłuższy tunel świata
Gdańska?<br> Wszystko jak gdyby odtajało po zimie. Listy, propozycje, projekty nadchodzą ze wszystkich stron. Coraz częściej wzdycham: och, och gdyby tak wcześniej. Pocieszam się jednak, że wiele rzeczy będę mógł załatwić podczas długich tygodni żeglugi. Żeglugi jeszcze w nie sprecyzowanym kierunku, ale żeglugi, z której zrezygnować nie potrafię, do której rwie się serce. Biegając pogwizduję moją piosenkę "Wiej wietrze, wiej. Dmij wichrze, dmij". Wiosna! <br><br>&lt;tit&gt;Nippon `a la carte&lt;/&gt;<br><br> W całej Jokohamie kwitną wiśnie. Dziewczęta uśmiechają się zalotnie. Myszołów miauczy nocami przeraźliwie. Wiosna! Dla nas wiosna oznacza, że trzeba żegnać się z Japonią. Robię więc ostatni dalszy skok - zobaczyć najdłuższy tunel świata
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego