Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
stało się to poświęcenie, przynoszące wszechobejmującą rozkosz.

Zachorował - dziwny to zaiste zbieg okoliczności - w ten sam dzień i w tych samych Miniewiczach, w których przed rokiem objawiła mu się "rusałka, półbogini" z pralnicą w ręku. Czyżby to była kara za tamto upokorzenie? Nie pamiętać już o tym - nakazuje sobie - co rychlej sprowadzić lekarzy z Grodna, konsultantów z Warszawy!

Czuwając przy chorym, "sypiając zaledwie po parę godzin na dobę", nie zdejmowała nawet dziennych sukien. Pan Nahorski powoli przychodził do sił, wyraźnie zdrowiał. Samarytanka w radosnym uniesieniu, że go uratowała od śmierci, zawiadomiła przyjaciół, że wkrótce karetą przywiezie go do miasta i że
stało się to poświęcenie, przynoszące wszechobejmującą rozkosz.<br><br>Zachorował - dziwny to zaiste zbieg okoliczności - w ten sam dzień i w tych samych Miniewiczach, w których przed rokiem objawiła mu się "rusałka, półbogini" z pralnicą w ręku. Czyżby to była kara za tamto upokorzenie? Nie pamiętać już o tym - nakazuje sobie - co rychlej sprowadzić lekarzy z Grodna, konsultantów z Warszawy!<br><br>Czuwając przy chorym, "sypiając zaledwie po parę godzin na dobę", nie zdejmowała nawet dziennych sukien. Pan Nahorski powoli przychodził do sił, wyraźnie zdrowiał. Samarytanka w radosnym uniesieniu, że go uratowała od śmierci, zawiadomiła przyjaciół, że wkrótce karetą przywiezie go do miasta i że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego