jednak odwlec mając stare zapasy, bo statut wymaga, by każdy wniosek został opracowany, obojętnie, czy jego nadawca żyje czy też nie.<br><br><tit>Winni i zbrukani</><br><br>Jest w Bad Arolsen oddział zamknięty dla osób postronnych strzeżony tak, że, jak mówi niemiecki historyk Karol Fings, wejście do niego przypomina więzienny trakt o zaostrzonych rygorach bezpieczeństwa. To Dział Dokumentów Rzeczowych - niedostępny od początku lat 70. nawet dla większości pracowników Biura.<br>Jedynym krajem, który miał do niego nieograniczony dostęp, był Izrael, który w połowie lat 50. skopiował, co chciał. W latach 70. wścibscy dziennikarze wyszperali tam dokumenty, które pozwoliły stwierdzić, że François Mitterrand był w czasie