Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
chce pić.

I przezroczystą błyska flaszą,
A w niej eliksir młodych lat,
Co zwykł zagrzewać przyjaźń naszą,
Na którą cień siwizny padł.
Do flaszki trzeba wlać karmelu -
Evoe Bacco! Bywaj zdrów!
Nalewaj wódki, przyjacielu,
I farysami bądźmy znów.

Skoro już o nim opowiadam,
Z imienia czas go nazwać też -
Sam rym narzuca imię - Adam,
Które wileński nosił wieszcz.
Mój Adam gardzi wprawdzie piórem,
Lecz przy maszynie wiernie tkwi,
I uderzając w klawiaturę
W natłoku myśli marszczy brwi.

Skupiona twarz, dziwaczna poza,
Klawiszy klekot znów i znów,
I tak powstaje jego proza -
Ta wyszukana magia słów.
Zbiór literackich naszych plonów
O dwa
chce pić.<br><br>I przezroczystą błyska flaszą,<br> A w niej eliksir młodych lat,<br>Co zwykł zagrzewać przyjaźń naszą,<br> Na którą cień siwizny padł.<br>Do flaszki trzeba wlać karmelu -<br> Evoe Bacco! Bywaj zdrów!<br>Nalewaj wódki, przyjacielu,<br> I farysami bądźmy znów.<br><br>Skoro już o nim opowiadam,<br> Z imienia czas go nazwać też -<br>Sam rym narzuca imię - Adam,<br> Które wileński nosił wieszcz.<br>Mój Adam gardzi wprawdzie piórem,<br> Lecz przy maszynie wiernie tkwi,<br>I uderzając w klawiaturę<br> W natłoku myśli marszczy brwi.<br><br>Skupiona twarz, dziwaczna poza,<br> Klawiszy klekot znów i znów,<br>I tak powstaje jego proza -<br> Ta wyszukana magia słów.<br>Zbiór literackich naszych plonów<br> O dwa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego